Wymiana pasków rozrządu w okolicach Tarnowa ?
Moja Valkyrie ma 19 lat i przejechane ponad 100 tyś. km i w tym czasie wymieniłem w niej jeden raz napinacze i 3 komplety pasków.
Czy to w motocyklu czy samochodzie zakładam tylko i wyłącznie oryginalne części producenta a zwłaszcza jeśli chodzi o tak ważny mechanizm jakim jest rozrząd !!
W Valkyrie jest silnik kolizyjny, tzn, że po zerwaniu zębów lub paska nie ma sensu (z powodu kosztów) już go naprawiać.
Jak pokazują doświadczenia użytkowników Valkyrie, pasek może wytrzymać nawet 15 lat, tylko po co tak ryzykować ???
Pasek to guma, a guma z czasem twardnieje i parcieje, dlatego osobiście wymieniam paski w Valkyrie max. co 7 lat.
I wg. mnie absolutnie nie jest prawdą, że pasek Gates z Allegro to ten sam co w serwisie.
Zawsze części używane na pierwszy montaż są jakościowo znacznie lepsze i trwalsze od tych kupowanych w hurtowniach.
Tak przynajmniej było do niedawna, ale czasy się zmieniają i już z tą jakością różnie bywa.
Najlepszym przykładem niech jest akumulator i to nie ważne czy Yousa w Hondzie czy np, Varta, Bosch, itp. w samochodzie.
Kupujesz nowy pojazd i bez problemu akumulator działa 7 czy 8 lat, wymieniasz na dokładnie taki sam model i co....2-4 lata i po akumulatorze.
Ale nasze Hondy były produkowane jeszcze w tych dobrych czasach, gdzie jakość miała duże znaczenie i dlatego zdecydowanie polecam oryginalne części z Hondy.
I jeszcze jedna uwaga przy kupowaniu paska rozrządu.
Na każdym markowym produkcie jest wybita data jego produkcji i kupienie paska, który już w momencie zakupu ma np. 5 lat jest zupełnie bez sensu wydaną kasą i nie dajcie sobie wmówić przez sprzedawcę, że wszystko jest ok.
Guma nawet jeśli tylko leży na magazynowym regale i tak traci swoje właściwości z biegiem czasu.
A co samej wymiany pasków w Valkyrie, to faktycznie każdy średnio uzdolniony technicznie majsterkowicz poradzi sobie bez problemu.




  PRZEJDŹ NA FORUM