500 km. na pstrąga :-) |
Korzystając z pogody razem z kolegą Radkiem postanowiliśmy przegonić nasze rumaki zanim zapadną w zimowy sen. I tak jechaliśmy przed siebie, ciesząc się widokami i słoneczną pogodą. Najpierw były Beskidy, potem wjechaliśmy na Słowację a tam obraliśmy kierunek na Zakopane. W Zakopanym dopadł nas głód i wybór miejscówki na jedzonko padł na Bukowinę Tatrzańską. W Bukowinie zajechaliśmy do karczmy "Pod Stancyjom" i z bogatego menu wybraliśmy na obiad pstrąga. Wybór okazał się trafiony w dziesiątkę bo pstrąg był wyśmienity. Jeśli kiedyś będziecie w tych okolicach, to szczerze polecam to miejsce bo jest pyszne i świeże jedzonko, fajne i miłe kelnerki no i oczywiście wszystko w góralskim klimacie. Po powrocie do domu, okazało się, że aby zjeść tego pstrąga przejechaliśmy 500 km. Ale oczywiście było warto i na pewno w przyszłym roku ponownie odwiedzimy tą karczmę. |