Panowie mam pytanie w temacie wydechów. Teoretycznie nasze walce stworzone są do "łykania kilometrów, niestety ja już np.po 300km jestem zadławiony. Gdy kupiłem swojego walca miałem tłumiki przelotowe trzy kolanka schodziły się do jednej puchy a dalej strumienica - dźwięk wywoływał niepokój u pieszych chyba już w odległości 100m. Teraz mam oryginalne, ale mają obcięte rurki i chyba zostały przewiercone. Ponieważ stoję przed wyborem nowych tłumików proszę o pomoc w wyborze. Mam niewielkie wymagania,-) muszą mieć fajne brzmienie i powinno dać się przejechać większe odległości bez totalnego zmęczenia.
Oglądałem tłumiki Cobry, Kalińskiego czy wrócić do oryginalnych. Proszę o pomoc w wyborze ludzi którzy na nich jeździli, planuję w tym roku wypad na Chorwację i chciałbym dojechać i wrócić bez utraty słuchu(względnym komforcie)
|