Śląskie walcowanie asfaltow.
Grzegorz.
Jestem kolarzem amatorem (a motocyklistą z przypadku, takim jak z koziej d. portfel). Zanim powstała fundacja i odbudowali wieżę, na zamku, a raczej jego ruinach odkąd pamiętam (czyli od 1984r. oczko ), odbywa się zakończenie sezonu kolarskiego, które organizuje gliwicki PTTK. Tak jak mówisz robi się ognisko, i jest fajnie.

Ciekawostka, we czwartki już nikt nie sprawdza listy obecności bardzo szczęśliwy
Fajne miejsce, blisko autostrady, z dobrą grochówą i pociskami wesoły
Jestem w Chudowie ze trzy razy w sezonie, aby spotkać się z kumplami. Bo jak nie tam? To nie widziałbym ich chyba wcale!?


A dzisiaj wyjazd raniutko, pętelka po górach. Na własne ślipia widziałem schron i Golgotę.
Nawet zrobiłem sobie pieszą wycieczkę 200m, i się zmachałem jęzor
Burza pod Skrzycznem, słońce w Wiśle. Posrane łaciate nasze drogi, i ruch wahadłowy. Trzeba mieć jaja, żeby w tym kraju być motocyklistą na armaturze zakręcony




_________________

EDIT 28.07.20

Dziś skorzystałem z okazji: wolne + pogoda + trochę zdrowia jęzor
Tak że, etylina w "brzuch", koła w ruch bardzo szczęśliwy Tylko zapomniałem dowodu i ubezpieczenia, a trasa wiodła przez Czechylol
No to jechałem jak na egzaminie lol, ale coś tam zdążyłem pocykać,)


https://photos.google.com/share/AF1QipO8-UKDOBYg683wlyxfHcEUp9WC3GdWevKW3MW2hBwom_MhE5amDj7QMdBNnpSXJw?key=QlpCQzQ5LUI3ZWdQTjhWOE05Rm03aUZseWR5dDFB

.



EDIT 1.08.20

Ma ktoś ochotę powalcować 8 albo 9 sierpnia (ze wskazaniem na niedzielę)? albo w trzeci/czwarty łikęt sierpnia? Najchętniej w stronę Wadowic Kalwarii Zebrzydowskiej wesoły ale w zasadzie wsio ryba,)


  PRZEJDŹ NA FORUM