Valkyria ze Stanów
Zakup takiego uszkodzonego moto to dużo większy koszt niż zakup całego w dobrym stanie - cena zakupu niska ale podsumowując koszt dodatkowych wydatków na odbudowę to robi się kosmos.
Jednak znalezienie moto w dobrym stanie i z oryginalnym przebiegiem - nie jest łatwe. Wiem co piszę bo od dwóch lat szukałem w PL jakieś ładnej z 2003 roku. Te które oglądałem, odbiegały bardziej lub mniej od moich oczekiwań. W końcu udało mi się kupić, ale nie jest to to, o czym marzyłem - raczej zakup z rozsądku - przeważyła wartość zamontowanych dodatków.
Przebieg Valca znikomy ale warunki przechowywania (wilgotność) zrobiły swoje - parę lat bardziej stała niż jeździła. Teraz w wolnych chwilach powoli ją dopieszczam - a raczej przywracam do normalności.
Dotychczas zrobiłem czyszczenie układów hydraulicznych hamulcowych i sprzęgła (pompki tłoczki zaciski itp), czyszczenie gaźników wraz z wymianą oringów i zaworków paliwa (zaschnięte paliwo zakleiło dysze) - wczoraj odpaliłem i zrobiłem synchro gaźników. Został do przeglądu dyfer z wałem, wymiana rozrządu, sprawdzenie luzu zaworów, ponowne synchro gaźników, wymiana opon, czyszczenie zbiornika paliwa, przywrócenie chromów do dawnej świetności, malowanie błotnika przód. To tak w skrócie - w trakcie prac pewnie jeszcze coś wyjdzie.
Jak skończę to moto będzie do jazdy. Zostanie jeszcze dołożenie niezbędnej armatury i oświetlenia co by się należycie prezentowała.


  PRZEJDŹ NA FORUM