Opony Avon Cobra
To nie jest tak, że każda pliszka..... lol. Piszę w kontrze do postu Grzegorza w innym temacie o oponach - "Opony ME 888". Mam nadzieję, że się nie wkurzybardzo szczęśliwy.
Podobnie jak Grzesio zjechałem 4 komplety Metzeller. W tym jeden Valcem, ale tylko ME 880. Oczekiwałem czegoś więcej, i za namową kolegi kupiłem przód i tył Avon Cobra, a w drodze jest już czwarty komplet do F6C - (a trzeci) Chrom. Subiektywnie, akurat te najbardziej mi pasują, co prawda śr. dystans na nich to ok 15 tyś km i strasznie szybko znikają boki, ale za to, na suchym można spokojnie zamykać opony. Nie jeździłem ME 888 więc o tych nie mogę się wypowiadać, jednakże można znaleźć informacje, że ta wersja (co chyba logiczne) jest ogólnie lepsza od poprzednika pod względem wytrzymałości. Tylko czy warto mieć taką oponę, która się "nie zużywa" (przez co można ją mieć na kole kilka lat), ale też traci swoje właściwości??? Wielu z nas jechało na takich laczkach przy minusowej temperaturze. Nie trzeba nawet mrozów, żeby przekonać się jak trzymają opony starsze (np.6cio letnie ME 880 z pełnym bieżnikiem) w górach przy 14⁰,C na "wodzie". Możecie o to kiedyś przy ognisku spytać Sokoła i Radkalol. Wiem, sporo zależy co kto oczekuje. Kupujemy akurat ten a ten laczek, w dobrej wierze, według swej najlepszej wiedzy i na naszą kieszeń.

Te same opony które szukałem "po esklepach', w niektórych występują jako letnie (z oznaczeniem słoneczka), a niektórych całoroczne (oznaczone w połowie słoneczkiem, a połowie chmurką z deszczem). I komu tu wierzyćzakręcony . Nie widziałem przy żadnych informacji producenta, w jakich temperaturach lepiej sobie odpuścić jazdę. W samochodach ogólnie przyjmujemy do 7 stC na letnich.

Ostatnio wpadły mi w oko testy opon do cruiserów, na mokrej nawierzchni. Najlepsze wg. nich były Michelin CommanderIII Cruiser, oraz Metzeler Cruisetec (brak rozmiarów do Valca, niestety), a najgorsze Pirelli Night Dragon GT i Dunlop D401
Ogólnie dostępne są tam informacje jakie kryteria przyjmowali testujący. Próby były na mokrym i suchym. Mierzyli tam m.in. długość hamowania, prędkość oraz kąt pod jakim można pokonać zakręt, prowadzenie w nim, (moment)- zachowanie opony przed i w czasie uślizgu oraz inne o których nie pamiętam. W tym teście pisało, że na suchym asfalcie opona była rozgrzana do 40⁰,C, a na mokrym 30. Czyli różnica dość znaczna.

pomysłMożna tylko uzbroić się w cierpliwość, aż zestroją jakieś fajne oponki w rozsądnej cenie, dla naszych maszynpomysł


  PRZEJDŹ NA FORUM