Chwile grozy.
Wczoraj przebiłem przednia oponę. A zaraz po awaryjnej naprawie, trzeci raz (odkąd mam valca) na trasie rozszczelnił mi się przy feldze przedni wentyl. Trafiłem do wulkanizatora gdzie widziałem jak go montują. Chyba chciałbym tego nie oglądaćlol
Wentyle wymieniane razem z oponami co dwa, góra cztery lata. Zastanawiam się czy to mój pech, czy u was też się takie rzeczy dzieją??


  PRZEJDŹ NA FORUM